Nie taki stomatolog straszny jak go malują

Poczekalnia u dentysty pełna wystraszonych pacjentów. Dwie panie kłócą się o pierwszeństwo wejścia do gabinetu. Z wnętrza rozbrzmiewa dźwięk „wiertarki” zagłuszany raz po raz odgłosami cierpienia śmiałka, który zapewne zgłosił się na leczenie kanałowe. Zamiast znieczulenia dostaje co parę minut donośne zapewnienia od stomatologa „WYTRZYMAĆ, JUŻ PRAWIE KONIEC!”. Paru potencjalnych pacjentów ucieka z poczekalni…nerwy nie wytrzymały. Pozostali cieszą się z powodu rozluźnienia kolejki…ale tylko na chwilę. Schodzi z fotela biedaczysko i obolały opuszcza gabinet. Scenę grozy uwieńcza już tylko zaproszenie od pomocy dentystycznej – „NASTĘPNY!”

Wizja takiej wizyty w przychodni stomatologicznej to obecnie dla nas – lekarzy okazja do anegdot i czarnego humoru, jednak niektórzy pamiętają takie czasy, a wręcz przyprawiają one o gęsią skórkę. Nie jest do dla nich śmieszne, a nawet może być przyczyną traumy na długie lata.

Uraz spowodowany niemiłymi wspomnieniami z gabinetu to nie rzadkie zjawisko. Obserwujemy często jego bardzo niekorzystne następstwa takie jak: brak zaufania do lekarza, zaniedbanie stanu zdrowia, wizyty na których musimy leczyć groźniejsze powikłania, zamiast wczesne stadia choroby zębów i jamy ustnej. Za każdym razem niestety pogarsza to rokowania oraz zwiększa koszt leczenia. Problem ten postawił lekarzy przed koniecznością wdrażania profesjonalnych rozwiązań. W renomowanych klinikach, gdzie komfort pacjentów jest stawiany na pierwszym miejscu organizowane są liczne szkolenia w tym kierunku. Są to niesamowicie cenne kursy nie tylko dla lekarzy, ale dla całego personelu z zakresu odbudowania dobrej relacji i zaufania, które przez lata błędów zostały utracone.

Znieczulenie dla każdego czyli „nie ma że boli”

Należy zapomnieć już o barbarzyńskich czasach, kiedy znieczulenie było luksusem. Dentysta decydował się na ten środek tylko przy usuwaniu zębów lub w szczególnych przypadkach…ale jeśli nawet dostąpiliśmy tego zaszczytu to pozostawała obawa przed zastrzykiem ze złowrogiej strzykawy. Na szczęście możemy już temu zaradzić. CSME oferuje opcję znieczuleń dla najbardziej wymagających pacjentów. Nasi lekarze są przeszkoleni z obsługi bezbolesnego „znieczulenia komputerowego”. Dzięki temu przekonujemy do znieczuleń najmłodszych i najbardziej sceptycznych pacjentów. Do walki z lękiem i zmniejszenia progu bólu proponujemy użycie podtlenku azotu, czyli specyficznego gazu który kontrolowanie i bezpiecznie zmniejsza naszą świadomość na czas zabiegu. Istnieje także niemała grupa pacjentów, u których konieczne jest wykonanie wycisków, a to dla nich często koszmarne przeżycie. Na ratunek nieszczęśliwym przybywa skaner wewnątrzustny. Parę szybkich ruchów i jama ustna zostaje „sfilmowana” – szybko i bez nieprzyjemnych odczuć.

Nowoczesna aparatura jest niezastąpiona, ale nadal najważniejsze jest podejście stomatologa, jego troska o pacjenta i indywidualne podejście do każdego z nich.

Od szczegółu do ogółu

Przeważnie na pierwsza wizytę do stomatologa wybieramy się już z jakimś konkretnym problemem lub nawet silnym bólem, z nadzieją na otrzymanie szybkiej pomocy. Oczywiście naszym zadaniem jest jak najskuteczniejsze wyleczenie schorzenia, a przy tym nie zniechęcenie do wizyt w przyszłości. Prawdziwy lekarz ma jednak obowiązek spojrzeć na pacjenta kompleksowo, dokładnie przebadać, zdiagnozować pozostałe problemy w jamie ustnej oraz zaproponować leczenie. Niestety nawet w dzisiejszych czasach takie podejście wcale nie jest standardem. Nowoczesna aparatura do prześwietleń: pojedynczych, panoramicznych i 3D pozwala bardzo precyzyjnie odszukać schorzenia, którym należy szybko zaradzić oraz zęby leczone w przeszłości – dziś wymagające poprawienia. Razem z pacjentem możemy usiąść przy biurku przed monitorem, z wyświetlonymi zdjęciami i omówić przebieg leczenia, a także zaplanować kolejne wizyty za jego zgodą. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z braku profesjonalnej wiedzy medycznej pacjentów i wiemy żeby nie zamęczać ich niezrozumiałą nomenklaturą. Zależy nam jednak na tym, żeby każdy był w pełni świadomy tego jak będzie przebiegała każda wizyta, więc wszystko jest przekazane bardzo przystępnie i schematycznie. Wspólne zaplanowanie leczenia to podstawa. Uważam, że takie traktowanie powinno być czymś oczywistym u lekarzy wszystkich specjalności a niestety wiemy, że pod tym względem bywa różnie.

Zapobieganie – czysty zysk!

Lęk przed stomatologiem może być na tyle silny, że powstrzymuje na bardzo długi czas przed zgłoszeniem się do gabinetu. Z doświadczenia znamy skrajne przypadki, w których anty-miłośnicy stomatologii nie przychodzą na przeglądy nawet przez paręnaście lat. Tłumaczymy do jak wielkich zaniedbań, a w konsekwencji bardziej skomplikowanego, czasochłonnego i kosztownego leczenia mogą one doprowadzić. Każdy z nas wolałby mieć leczony ząb z małym ubytkiem, jeśli jednak dopuścimy do głębokiej próchnicy, zbliżającej się do nerwu, może nastąpić konieczność leczenia kanałowego. Bagatelizując natomiast zapalenie nerwu zęba przez dłuższy czas – konieczne będzie usunięcie i zastąpienie go np. implantem. Duża ilość utraconych zębów to zaburzenie zgryzu i konieczność interwencji specjalistycznej.

Analizując te następstwa od razu widać jak bardzo opłaca się systematyczne leczenie.

Oczywiście podczas przeglądu odpowiedzialny stomatolog kontroluje również stan błony śluzowej, obecność kamienia nazębnego, czy prawidłowość zgryzu u dzieci i dorosłych.Rozwiązanie jest tylko jedno. Musimy przezwyciężyć niechęć do dentysty i zacząć odpowiedzialnie myśleć o zdrowiu jamy ustnej. Nie stwarzajmy dentystom niepotrzebnej pracy, a sobie zmartwień.

Troskliwy doktor

W przychodni wielospecjalistycznej takiej jak CSME prowadzimy pełną opiekę nad naszymi pacjentami. Wystarczy zmobilizować się do pierwszej wizyty, a my zaplanujemy ich kontynuację i zaproponujemy profilaktyczne wykonywanie rtg pantomograficznych. Życzliwa rejestracja ustali dogodną datę i godzinę, zawiadomi w przeddzień nawet zapominalskich pacjentów, a także przypomni o przeglądach kontrolnych po zakończonym leczeniu. Jestem pewien, że nawet najgłębiej zakorzeniona awersja do stomatologa – przy odpowiednim podejściu – minie po pierwszej wizycie. Warto zrobić pierwszy krok i zaufać.

„Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni”- Andrzej Sapkowski

Zostaw komentarz

Call Now Button